Według wielu ludzi końcem cywilizacji, jaką znamy będzie konflikt z udziałem broni atomowej. Pewnie każdy z was grał bądź, chociaż słyszał o grze Fallout, która to pozwala zagłębić się w świat po nuklearnej zagładzie. Wizja bardzo atrakcyjna, bowiem pozwala działać wyobraźni. Nic, więc dziwnego, że znalazł się ktoś, kto chce ukazać świat po atomowym konflikcie za pomocą Battlefield’a. Mowa tu, o Battlefield: Apocalypse, modzie wielce oryginalnym wśród tych wszystkich historycznych modyfikacji.



Fabuła prezentuje się dość prosto. Jest rok 2056, minęło 50 lat od zagłady. Ci, którzy przetrwali muszą walczyć o żywność, wodę i paliwo. Hmm Mad Max? Niestety ludzie mają brzydki zwyczaj nie wyciągania wniosków z tego, co ich spotyka. Zamiast zjednoczyć się i wspólnie starać się przeżyć, podzielili się i walczą między sobą. Gracz może reprezentować jedną z czterech grup.

„The Remnant” tworzą ludzie, którzy postanowili się zjednoczyć i stworzyć nowe społeczeństwo. Stworzyli osady, w których starają się jakoś funkcjonować. Choć wszystko się zmieniło wciąż wykorzystują nazwy zawodów. Przekazywane są wręcz z pokolenia na pokolenie pomimo faktu, że często nie mają już swego pierwotnego znaczenia. Tak oto „Postman”(Listonosz) to człowiek lubiący wszystko obkleić ładunkami wybuchowymi i puścić z dymem ;]

„The Reavers” to zwykli bandyci. Wyjęci spod prawa, nieprzestrzegający żadnych zasad i robiący, na co tylko mają ochotę. „Palić, gwałcić i rabować. Żadnej dziewce nie darować” to motto w sam raz dla nich. Z racji agresywnego trybu życia nie osiedlają się nigdzie na stałe. Wciąż wędrują poszukując kolejnych obiektów do zaatakowania.

„The Keepers” to swego rodzaju elita. Wywodzą się z naukowców i inżynierów, którzy przetrwali katastrofę. Wierzą, że to, co się stało to kolejny krok w ewolucji tak jak kiedyś wyginęły dinozaury. Uważają, że tylko najsilniejsi powinni przetrwać, dlatego są wrogo nastawieni do innych ocalałych. W przeciwieństwie do „The Reavers” nie są zdziczałą hołotą, po prostu za wszelką cenę dążą do swego celu – przetrwania. Walkę traktują jako zło konieczne. Dzięki dobrze rozwiniętej technologii posiadają najbardziej nowoczesne uzbrojenie.

„The Damned” kiedyś byli ludźmi. Po opuszczeniu kryjówek coś stało się z ich ciałami i umysłami – zmutowali. Ich jedynym celem jest zniszczenie wszystkiego i wszystkich. W czasie walki nie zwracają uwagi na własne bezpieczeństwo. Ogarnia ich dziki szał i chęć niszczenia. Mieszkają w jaskiniach i podziemiach.

Straszne czasy, więc i narzędzia walki muszą być odpowiednie.




Pojazdy rodem z Mad Max’a też będą w sam raz ;]



A to wszystko w działaniu będzie można zobaczyć na przykład tu:




Nie wiem jak wy ale ja się już nie mogę doczekać :}