Aktualności
Tydzień temu mieliśmy okazję obserwować finałową walkę w Polish Championships 2006. Drużyny odpoczęły i nabrały dystansu do turnieju. Jest to chyba dobry moment, aby zapytać jak było, co było źle no i co teraz? Na moje pytania odpowiedzieli liderzy zwycięskich drużyn. Zapraszam do dalszej części, w której to przeczytacie wypowiedzi Ethana, Javo oraz Kaspara.
Lailonn: Jakie było dla Ciebie największe zaskoczenie tego turnieju?
Javo: Moim zdaniem największą niespodzianką tego turnieju był zespół Team Wilda 2, który zajął 4 miejsce pokonując między innymi team enclave. Mało brakowało a wywalczyłby sobie miejsca na podium.
Kaspar: Największym zaskoczeniem turnieju była chyba dla mnie nasza porażka, z Voodoo. My zagraliśmy kiepsko oni wystarczająco dobrze i tego dnia okazaliśmy się gorsi. Jednak taki jest sport, nie zawsze wygrywają faworyci i o to właśnie chodzi.
Ethan: Wydaje mi się, że największym zaskoczeniem była bardzo dobra postawa zespołu Voodoo Multigaming Team, który nie tylko wyeliminował zespół FF.ATI, ale także zmusił nasz zespół do sporego wysiłku. Ponadto byłem mile zaskoczony tym, że żaden zespół nie wycofał się z rozgrywek i każdy walczył do końca mimo bardzo napiętego terminarza rozgrywek.
Lailonn: Turniej współorganizowały znane firmy, jak Creative czy Intel. Jak na polskie realia to chyba spory sukces. Czy według Ciebie oznacza to rozkwit polskiego e-gamingu?
Javo: Tak jak najbardziej, gdyż jeszcze do niedawna wspomniane przez ciebie firmy sponsorowały głównie lany, a nie imprezy Online. Jest to na pewno duży krok naprzód.
Kaspar: Duże firmy, duże nagrody niby wszystko dobrze, ale jednak w rozwoju e-sportu chyba jednak nie o to chodzi. Tak naprawdę potrzeba długofalowego wsparcia a nie sporadycznych akcji. E-sport powinien to być samonapędzający się biznes. To nie my powinniśmy przychodzić po wsparcie, a firmy powinny chcieć z nami współpracować widząc, że im się to opłaca. Systematyczne relacje live, serwisy z dużą oglądalnością, masowe turnieje, zainteresowanie mediów.. to wszystko jest potrzebne aby zainteresować ewentualnych inwestorów. Jednak w tym wszystkim polskiemu e-sportowi brakuje stabilności, co chwila powstają i rozpadają się jakieś zespoły. Tak jak jakiś czas temu napisał dobrawek z UKF prawdziwy esport powstanie dopiero za jakieś 5 lat, kiedy to ludzie dziś grający będą mieli możliwości i wiedze, aby wykorzystać potencjał marketingowy, jaki ma w sobie rozrywka elektroniczna.
Ethan: Wydaje mi się, że jeszcze za wcześnie jest, aby mówić o rozkwicie e-gamingu, z całą pewnością jest to rynek, który stale się rozwija. Rozwój ten inaczej przebiega na poszczególnych scenach i zależy w dużej mierze od wsparcia firm oraz mediów. Bez wątpienia PC 2006 wprowadził spore ożywienie na scenie Battlefielda. Dwa czołowe polskie zespoły dołączyły do znanych multiklanów takich jak FF.ATI oraz Voodoo Multigaming Team, pojawiły się pierwsze transmisje w radiu Headshot, a w przyszłości jest szansa żeby był także video stream, co powinno przyciągnąć jeszcze więcej fanów Battlefielda. Aktualnie scena Battlefield’a 2 posiada bardzo duże wsparcie od strony Electronic Arts, to dzięki tej firmie oraz Grzegorzowi Pocztarskiemu udało się zorganizować atrakcyjne nagrody. Fakt, że wokół nagród było sporo zamieszania itd., ale nasza scena pokazała charakter i udało się wywrzeć nacisk na tyle skuteczny, że dzisiaj trzy najlepsze zespoły przygotowują się do wyjazdu na BFCON06 do Niemiec. Jeżeli w tym roku uda nam się zorganizować kolejne turnieje on-line to z cała pewnością będziemy mogli mówić o rozkwicie. Aktualnie poprzeczka została bardzo wysoko postawiona i wątpię, żeby udało się zebrać pulę nagród przekraczającą 30.000 PLN, ale przynajmniej od strony organizacyjnej będziemy starali się poprawić wiele rzeczy tak, aby kolejny turniej przebiegał sprawnie i był atrakcyjną imprezą nie tylko pod względem nagród, ale także samej rozgrywki.
Lailonn: Jak oceniasz organizacje PC06?
Javo: Organizacja Polish Championships moim zdaniem była bardzo dobra. Nie było opóźnień, większych problemów również nie. Jedynie relacje radiowe z meczów zbyt późno się rozpoczęły gdyż dwie relacje, właściwie trzy to jednak za mało jak na taki puchar. Oprócz tego wszystko było dopięte na ostatni guzik.
Kaspar: Pod względem organizacji jako turniej nie było najgorzej, poza kilkoma małymi zgrzytami. Jeśli chodzi o zaangażowanie i wsparcie EA to zostawię to bez komentarza.
Ethan: Organizacja mogła być na pewno lepsza, choć z drugiej strony nie wszystko zależało od nas. Na wiele kwestii nie mieliśmy kompletnie żadnego wpływu i musieliśmy czekać na decyzje od sponsorów, co powodowało wiele problemów na linii organizatorzy a scena. Na pewno jesteśmy zadowoleni, że w tak krótkim czasie udało nam się przygotować strukturę turnieju, opracować system rankingowy oraz przygotować terminarz rozgrywek. W czasie rozgrywek pojawiło się wiele problemów, które staraliśmy się rozwiązywać na bieżąco. Z doświadczenia zdobytego podczas prowadzenia PC 2006 wiem jak bardzo ważny jest regulamin, który niestety nie był najmocniejszym punktem tego turnieju i który z całą pewnością będziemy zmieniać przed Polish Cup’em 2006 tak, aby uniknąć przykrych sytuacji. Przed kolejnym turniejem będziemy także starali się przygotować szeroki skład adminów tak, aby każdy mecz był sędziowany.
Lailonn: Czy pamiętasz jakąś niezwykłą akcję z meczu? Coś, co szczególnie utkwiło Ci w pamięci.
Javo: Cóż niezwykłych akcji było dość sporo, ale jedną z tych, które zapamiętałem była obrona bazy w ostatniej rundzie meczu (gulf) z Team Wilda 2 o wejście do półfinału, kiedy to dwa czołgi przeciwnika oraz chyba dwóch piechociarzy przejmowało nam bazę. Zapewne udałoby im się to gdyby nie położone tam chwilę wcześniej c4 przez stana. Gdyby nie to prawdopodobne, że nie zajęlibyśmy drugiego miejsca w PC06.
Kaspar: Właściwie teraz już nic szczególnego z meczy nie pamiętam...może oprócz artylerii którą mi oleum ciągle na głowę spuszczał ;p
Ethan: Niestety nie, podczas trwania PC 2006, nasz zespół rywalizował także w innych turniejach do tego dochodziły także sparingi, co powodowało, że po kilku godzinach człowiek wysiadał i tak naprawdę koncentrował się tylko i wyłącznie na swoim zadaniu i taktyce. Na pewno nie zapomnę finału PC 2006, gdyż Voodoo jako jedyny zespół nawiązał z nami walkę i doprowadził do bardzo gorącej końcówki na Dragon Valley.
Lailonn: Jak oceniasz poziom klanów startujących w PC06?
Javo: Poziom klanów startujących w Polish Championships był bardzo zróżnicowany, tak jak w innych turniejach. Jednak kilka zespołów pokazało się z bardzo dobrej strony, co zmieniło trochę układ sił na polskiej scenie.
Kaspar: Jest Wilda kilka średnich klanów a potem niestety praktycznie nic... Tak naprawdę brakuje nam klanów, które nie będą zawsze z każdym wygrywać, ale tak będą w stanie zawsze z każdym nawiązać walkę, wtedy już nawet statystycznie, co jakiś czas będą się pojawiać dobre wyniki.
Ethan: PC 2006 potwierdziło moje przypuszczenia. Praktycznie od początku turnieju wiedziałem, że liczyć się będą cztery zespoły. Pierwsza faza playoff pokazała, jaki jest układ sił na polskiej scenie battlefield’a. Późniejsze mecze to rywalizacja pomiędzy FF.ATI, Voodoo, Team Wilda II oraz Team Wilda. Poziom na polskiej scenie cały czas wzrasta, drużyny grają coraz lepiej, ale moim zdaniem potrzeba jeszcze kilku miesięcy, kolejnych imprez, aby ci gracze, co teraz grają mogli nadal się rozwijać i rywalizować z drużynami europejskimi.
Lailonn: Święta za nami. Czy po tych kilku dniach odpoczynku po PC06 planujecie jakieś wzmożone treningi do BFCON?
Javo: Ostatnie tygodnie były dla nas dość męczące. Mimo to przygotowania do BFCON06 ciągle trwają, tym bardziej, że jedziemy w trochę innym składzie, przez co trzeba rozegrać sporą ilość sparingów, aby nasz poziom gry był podobny do obecnego lub większy. Oprócz przygotowań do BFCON06 gramy również w dwóch turniejach, a mianowicie: ESL Spring Cup, oraz Eliott-ness Cup, więc na pewno nie będziemy się nudzić do 27 IV.
Kaspar: Co do BFCON to na pewno Wilda powalczy o wygraną, niestety i FF.ATI i Voodoo pojedzie najprawdopodobniej w bardzo osłabionych składach (ograniczenie wiekowe) z tego powodu o dobre rezultaty może być ciężko, ale i tak damy z siebie wszystko.
Ethan: Nasz zespół cały czas trenuje, po świętach zmniejszyliśmy częstotliwość treningów i poświęciliśmy więcej czasu na analizę taktyczną.
Lailonn: Jak oceniasz nasze szanse na BFCON?
Javo: Na razie wolałbym nie spekulować, co do szans polskich zespołów. Wszystko wyjaśni się po BFCON06.
Kaspar: W ciągu najbliższych dni mamy kilka oficjalnych meczy do zagrania w zupełnie innym składzie niż ten, który zagra na BFCON, z tego powodu treningi nastawiliśmy na te mecze, niestety nie starczy nam czasu, aby dodatkowo trenować w innym składzie specjalnie na wyjazd.
Ethan: Nie chciałbym się tutaj wypowiadać w imieniu zespołów Voodoo oraz FF.ATI, dlatego skoncentruję się wyłącznie na moim zespole. Ciężko jest mówić o naszych szansach w Niemczech, z całą pewnością będziemy chcieli się dobrze zaprezentować i awansować do czołówki turnieju. Sądzę, że zespół ma na tyle duże doświadczenie, że powinien sobie poradzić i zaprezentować grę na najwyższym poziomie.
Lailonn: Czy zajęcie miejsca na podium zmieniło coś w Twoim klanie?
Javo: Może nie tyle, że coś się zmieniło, lecz zajęcie drugiego miejsca w Polish Championships spowodowało, iż zawodnicy mają teraz większą motywacje do dalszej gry oraz doskonalenia swoich umiejętności.
Kaspar: Może sprecyzujemy, zajęliśmy 3 miejsce, jest to minimum, które założyłem przed turniejem jednak jednocześnie czujemy się przegrani. Chcieliśmy i byliśmy w stanie osiągnąć więcej, nie udało się... Po turnieju rozstało się z nami dwóch graczy i ciągle próbujemy ich zastąpić. Kilka osób chciało skończyć z BF’em, ale ochłonęliśmy, zmieniliśmy troszkę podejście i będziemy walczyć dalej.
Ethan: Właściwie nic się nie zmieniło, no może poza tym, że przybyło nam trochę nowego sprzętu i gotówki, która będziemy starali się zainwestować w dalszy rozwój naszego zespołu.
Pozostaje życzyć sukcesów na BFCON06 oraz w dalszej karierze.
Komentarze
Dodaj komentarz
Aby komentować musisz być zalogowany. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta - zarejestruj się!