Aktualności



Point of Existence ma wielu fanów jeszcze z czasów wersji przeznaczonej dla Battlefield Vietnam. Dla nich i zapewne nie tylko to „jedyny słuszny mod”. Piękne zapowiedzi i wizje cudownej gry. Wszystko to doskonale znamy, bo wokół nas bez przerwy toczy się gra o klienta. Modyfikacje, co prawda nie dybią na nasz portfel jednak podobne „chłyty marketingowe” nie są im obce. Nie to żebym to krytykował, co to, to nie. Modderzy spędzają mnóstwo czasu dopieszczając swoje dzieła i to logiczne, że chcą do nich zachęcić jak największą ilość osób. Należy przy tym pamiętać, że naszym „konsumenckim” obowiązkiem jest analiza czy ktoś robi nas w przysłowiowego konia czy też nie. Mam nadzieję, że ta recenzja pozwoli wam sięgnąć – lub też nie – po Point of Existence 2 w pełni świadomie. Fakt, że mam możliwość napisania jej przed oficjalnym wydaniem to zasługa twórców i za to należą się podziękowania. Na taryfę ulgową nie ma jednak, co liczyć…



Europa już zna pojęcie wojny błyskawicznej. Kto by przypuszczał, że przy następnej role się odwrócą? A jednak tak się właśnie stało. Zaczęło się typowo. USA i Rosja po walkach w Sudanie ogłosiły zawieszenie broni. Nie oznaczało to bynajmniej spokoju dla świata, bowiem oto Ukraina postanowiła pokazać pazurki. Po błyskawicznym ataku na Białoruś rozpoczęto czystki polityczne. Tortury, morderstwa i inne atrakcje dla serwowane opozycji nie zostały jednak udowodnione. Przez 6 miesięcy Europa obserwowała bezczynnie szukając dowodów, które pozwolą na wkroczenie do akcji. Pewnego pięknego dnia dostarczył je satelita. Zdjęcia zbiorowych mogił były tym, co pozwoliło rozpocząć działania. Plan jest dość prosty. Niemcy wspierani przez USA prowadzą atakiem na Ukrainę. Oddziały piechoty wraz z ciężkim sprzętem uderzają z terenów Polski.



Tak prezentuje się fabuła Point of Existence. Ciekawa czy też nie, osądźcie sami. Zresztą powody wybuchu wojen nigdy jakoś specjalnie nie zadziwiały. Najważniejsze, że oznacza to dla nas udział w kolejnym wirtualnym konflikcie. Jest to o tyle ciekawe, że przed lufami nie będą nam znów biegali arabowie bo jak tak dalej pójdzie to wytrzebimy ich całą populację – oczywiście te wirtualną ;] Aby jednak bieganie miało sens trzeba mieć cel. Aktualnie dostępne są 3 tryby gry. Znany i kochany „Conquest” uzupełniają „Frontline” oraz „Nuke Objective”. Zmagania zaś toczyć się będą na 13 zupełnie nowych mapach.

Na czym polega Conquest pisać chyba nie muszę. „Nuke Objective” jak sama nazwa wskazuje, stawia przed graczem zadanie. W tym trybie dostępna jest tylko jedna mapa. Niemieckie oddziały usiłują zniszczyć wyrzutnie rakiet, której zawzięcie broni Ukraina. Zadanie nie jest tak proste jakby mogło się wydawać, bowiem Niemcy już na starcie mają o wiele, wiele mniej ticketów a do tego bez przerwy działa na nich drain. Z jednej strony należy, więc atakować z rozwaga, aby nie zmarnować punktów z drugiej zaś nie można pozwolić sobie na opieszałość. Najciekawszy jednak jest chyba „Frontline”. Mapy mają charakter liniowy a drużyny zaczynają po ich 2 stronach. Między nimi jest łańcuch flag, które należy oczywiście zdobyć. Cała zabawa polega na tym, że trzeba przejmować je jedna po drugiej. Nowo zdobyta flaga staje się bazą a dotychczasowa ulega wyszarzeniu. W ten sposób dochodzi do powstania frontu, na którym oba zespoły zaciekle walczą o to by wyprzeć wroga a finalnie zepchnąć go zupełnie z mapy. Brzmi ciekawie? Oczywiście, bo jest to coś nowego w świecie Battlefield 2.



Tryby, trybami ale walka toczy się na mapach i to ich jakość decyduję w dużym stopniu czy gra sprawia frajdę czy też nie. Widziałem już wiele map stworzonych przez graczy i z pełną odpowiedzialnością pisze, że twórcy Point of Existence 2 spisali się bardzo dobrze. Jak wspomniałem na początku wszystkie mapy zostały stworzone na potrzeby moda. Nie ma tu żadnych przeróbek tych znanych z Battlefield 2 jak to wiele modów czyni. Do wyboru mamy mapy nocne lub rozgrywane za dnia. Możemy biegać po jesiennym lesie z opadającymi zewsząd liśćmi jak i prażyć się w słońcu. Zupełną nowością są natomiast mapy zimowe. Miła odmiana po setkach godzin oglądania pustyni i miast na tejże pustyni ulokowanych. No może z tą zupełną nowością to przesadziłem, bo mapy zimowe znajdowały się już w „Nations At War”. Niestety nie były one zbyt dobrze wykonane. Na szczęście Point of Existence stoi już o kilka poziomów wyżej i poza drobnymi detalami jak zbyt wysoki próg domu zmuszający nas do podskoku niczego złego nie zauważyłem. Oczywiście mogłem coś przeoczyć i w takiej sytuacji pozostaje mi na swoją obronę dodać, że mapy w wersji 64 są naprawdę duże. Co ciekawe nie są przez to nudne. Bardzo często na większych mapach spotkać możemy połacie terenu bez jakichkolwiek obiektów. Na pustyni takie coś jeszcze przejdzie ale nie w Europie. Twórcy postarali się by mapa nie świeciła pustkami. Drzewa, kamienie, strumyki i inne ozdobniki spotkacie na każdym kroku. Nie mogło również zabraknąć miast. Tak jak i mapy prezentują się bardzo dobrze i na pewno będą świadkami intensywnych walk CQB. Najważniejsze jest jednak to, że mapy sprawiają wrażenie przemyślanych. Wszystko, co na nich się znajduje jest tam „naturalnie”, co nie zawsze udaje się twórcom map.



Po bardzo dobrym pierwszym wrażeniu często bywa gorzej. Odkrywa się błędy tu i tam. W Point of Existence 2 o dziwo nie zauważyłem nic, co by uprzykrzało rozgrywkę. Zdarzył mi się błąd z wpadaniem apteczki pod mapę jednak to wina Battlefield’a 2 a nie moda. Dlatego też bez zbędnych irytacji mogłem zabrać się za przegląd profesji. Nie nastąpiła w nich praktycznie żadna rewolucja. Jedyny zauważalna zmiana to miny zarówno u inżyniera jak i grenadiera. Bronie są dobrze wykonane, mają rozsądny rozrzut i najlepiej strzelać z pozycji leżącej oraz używając celownika. Jeśli mamy na wyposażeniu ciężki karabin to raczej sprinterem nie zostaniemy, ale wróg za to poczuje naszą siłę. Zabawa natomiast nie ogranicza się do wyboru profesji z menu. Spora ilość zestawów jest dostępna wyłącznie do zdobycia na mapie. Czasami wystarczy wejść do zbrojowni w bazie głównej i podnieść, na co ma się ochotę. Zdarza się jednak, że broni trzeba poszukać. W ten sposób możemy stać się posiadaczem śmiercionośnego karabinu snajperskiego, który przebija nawet pancerz lekkich pojazdów. Za zwiększenie mocy płacimy koniecznością strzelania z pozycji leżącej. Warto w tym miejscu wspomnieć, że każdy karabin snajperski posiada dwa tryby przybliżenia. Innym razem możemy zdobyć ręczną wyrzutnię przeciwlotniczą czy po prostu inny zestaw wyposażenia. Zamiast na przykład zwykłego MP7 będącego na wyposażeniu grenadiera możemy dostać MP7 z tłumikiem czy lunetą. Oczywiście można też dostać przy okazji wyrzutnię, której rakiety lepiej niszczą ciężko opancerzone cele. Ogólnie możliwości jest sporo i każda zdobyczna broń ma jakieś wady i zalety w stosunku do podstawowej.



To, za co tak lubimy serię Battlefield to naturalnie pojazdy. Ponownie Point of Existence 2 nie zawiodło moich oczekiwań. Jest ich sporo i są ładnie wykonane. Co więcej wydają się być dobrze zbalansowane – to się okaże gdy gracze nauczą się w pełni ich używać – co nie do końca udało się w Battlefield 2. Twórcy postarali się już przy jeepach. Wersja lekka nie posiada uzbrojenia, ale cięższy model to, co innego. Nie tylko posiada pancerz chroniący pasażerów i wytrzymujący całkiem sporo, ale również zdalnie sterowane działko. Działa to w ten sposób, że strzelec pozostając pod osłona pancerze steruje nim za pomocą specjalnego ekranu. Wygląda to trochę jak znane z Battlefield’a rakiety TV. Nie ma, więc obaw, że strzelając do wroga dostaniemy kulę w łeb. Wymusza to również inne zachowanie, gdy jesteśmy celem ataku takiego jeepa. Prawdziwe zmiany nastąpiły jednak w cięższym sprzęcie. Zaczyna się już w transporterach opancerzonych, których są 2 rodzaje. Modele, w których strzelec ma do dyspozycji karabin nie ma, co specjalnie omawiać. Druga wersja jest zdecydowanie ciekawsza. Kierowca posiada działko oraz karabin, które skutecznie uprzykrzają życie piechocie i słabo opancerzonym pojazdom. Natomiast strzelec może używać rakiet. Nie są to bynajmniej zwykłe rakiety tylko znane nam, z Battlefield2 „rakiety TV”. Dzięki temu może zniszczyć każdy cel w tym i latający. Możliwości to jedno a umiejętności to, co innego. Jestem jednak pewien, że dość szybko gracze opanują jak siać zniszczenie dzięki tej zabaweczce.



Również czołgi przeszły renowację. Dodano możliwość wyboru amunicji HEAT do niszczenia lekko opancerzonych pojazdów oraz SABOT przeciwko grubszym pancerzom. Stało się to już właściwie standardem w modach, co nie znaczy, że niemile widzianym. Czołgów w PoE2 jest ogólnie 3. Dwa z nich – T84 i T55 -posiada Ukraina. Najciekawsze, że T55 ma dodatkowo „rakiety TV”, co to oznacza nie muszę chyba pisać ;> Jest jednak wolniejszy od pozostałych czołgów i ma słabszy pancerz. Niemiecki Leopard nadrabia natomiast prędkością. Zupełną perełka jest artyleria. Można jej używać jak zwykłego czołgu, choć to bardzo trudne, bowiem jest powolna i należy się namęczyć by wycelować we wroga. Jednak, gdy przez radio damy znać, że jesteśmy gotowi do walki piechota będzie mogła zrobić użytek z lornetek – posiadają je szturmowiec, snajper i komandos – i wskazać nam cel. Wtedy wystarczy przełączyć się w alternatywny (a może właśnie standardowy) tryb i dzięki radarowi rozpocząć ostrzał. Zapewniam, że efekty będą druzgocące. Wszystkie te pojazdy mają oczywiście naturalnego wroga, czyli lotnictwo. Zanim jednak je opiszę kilka słów o sprzęcie przeciwlotniczym. To, co miałem możliwość zobaczyć ponownie przerosło moje oczekiwania. DICE powinno brać przykład z ekipy PoE2 jak skutecznie zbalansować lotnictwo. Pojazdy przeciwlotnicze są tworzone by niszczyć samoloty i helikoptery a nie je prowokować do bombardowania. Dlatego też drodzy piloci przygotujcie się na rzeź. Ukraińska Shilka nie posiada może rakiet, ale działka, jakimi operuje rozerwą wasze maszyny na strzępy. Niemiecki Gepard wcale nie jest gorszy. Choć jego działka mają mniejszą siłę ognia to posiada on również rakiety, które nie raz będziecie przeklinać. Na wyposażeniu Ukrainy jest jeszcze nietypowy MT-LB SA-13. Posiada on wyłącznie rakiety, ale jest w stanie przełączyć się w alternatywny tryb, który pozwoli na poruszanie się bez automatycznego namierzani celów. Dzięki temu możemy zająć pozycję do pewnego strzału bez wcześniejszego zauważenia. W końcu, jeśli piloci helikoptera czy samolotu nie czują się zagrożeni pozwalają sobie na więcej a to w tym przypadku może ich słono kosztować.



Nie oznacza to, że lotnictwo sobie nie poużywa. Musi jedynie zachować ostrożność, aby zbierać żniwo a będzie okazałe…Helikoptery transportowe nie będą może siać postrachu jednak niemiecki NH90 dzięki rakietom pokaże pazurki. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak za sterami maszyn bojowych. Dostały one sporo nowego wyposażenia w stosunku do Battlefield’a 2. Hind oferuje pilotowi działko oraz ogromna ilość rakiet, którymi można zasypać wroga. Strzelec ma w zanadrzu Rakiety przeciwlotnicze oraz przeciwpancerne. Dodatkowo może on przewozić kilku pasażerów. Sporą siłę ognia przypłacił zmniejszeniem zwrotności i szybkości, co zapewne wykorzysta przeciwnik. Jest nim zwinny Tiger, który nie tylko daje większe możliwości manewrowania, ale również sprzyja statystykom pilota. Dzieje się tak dzięki wyposażenie. Nie tylko ma zwykłe rakiety – choć dużo mniej niż Hind – ale również przeciwpancerne. Da to pewną swobodę pilotowi, który nie będzie tak bardzo uzależniony od strzelca. Zaś na jego wyposażeniu znajdziemy działko oraz rakiety przeciwlotnicze. Na końcu łańcucha pokarmowego stoją samoloty. Tu naturalnie podział na myśliwce oraz bombowce. Niestety pilot samolotów ze mnie marny, więc nie miałem możliwości fachowego ocenienia tych maszyn jednak prezentują się ciekawie. Ukraiński bombowiec wyposażony jest w działko oraz w bomby i zwykłe rakiety. Przeciwnika maszyna uzbrojona jest również w działko oraz w rakiety przeciwlotnicze. Jest to maszyna dwu osobowa a strzelec może używać rakiet przeciwpancernych. Myśliwce są pewną zagadką. Ciężko, bowiem określić, który jest lepszy. Niemiecki Eurofighter używa standardowo działka i rakiet przeciwlotniczych. Posiada również bomby. MIG służący naszemu wschodniemu sąsiadowi bomb może nie posiada, ale zamiast tego ma dwa typy rakiet. Jeśli więc działko nie poskutkuje możemy ich użyć. Ciekawostką są zastosowania ów rakiet. Według twórców Point of Existence 2 jeden typ przewidziany jest na małe odległości a drugi na większe. Niestety nie byłem w stanie stwierdzić czy i jak widać różnice w ich działaniu. Pozostaje mi, więc wierzyć na słowo.



Co dotąd niespotykane rozwiązano problem ataków na nieprzejmowalną flagę wroga. Jeśli znajdziemy się w obszarze takiej flagi automatycznie zaczniemy odnosić obrażenia. Uważam, że takie rozwiązanie zakończy konflikt „atakować czy też nie”. Jest to opcja serwerowa, więc administratorzy będą mogli sami zdecydować a nam graczom pozostanie akceptacja ustawień lub śmierć.

Po kilku godzinach spędzonych przy PoE2 z czystym sumieniem mogę wam polecić tego moda. Ciekawe tryby gry. Starannie wykonane modele i mapy. Charakterystyczne zachowanie i wyposażenie pojazdów oraz profesji. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić to pozostawienie kilku modeli broni oraz odgłosów z Battlefield’a 2. Nie jest to jednak wstanie zepsuć ogólnego wrażenia z gry. Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw wystawienie Point of Existence 2 noty 8+/10 nie będzie żadną przesadą. Gorąco polecam tę modyfikację!!

Komentarze

[01] Lailonn
23:02 25-08-2006
0
Zapraszam do czytania(mniej wytrwali niech sie zaopatrza w kawe ;D) no i komentowania ;]
[02] Uapa
23:11 25-08-2006
0
Recenzja mi sie bardzo podoba. POE1 mi sie podobalo zobaczymy jakie bedzie POE2
[03] GeneralCombo
23:12 25-08-2006
0
recenzja extra
normalnie zainspirowala mnie do sciągnięcia
[04] malewo
23:15 25-08-2006
0
wszystko fajnie... ale kiedy bedzie hasło?wiem ze w sobote ale sobota jest za 40 min ;]
[05] Uapa
23:16 25-08-2006
0
w sobote o 21
[06] $towarzysz$
00:32 26-08-2006
0
jużściągnięte, czekam na kod. Naiązując do fabuły, wreście ujrzymy tereny rodem z naszego ukochanego kraju i to jescze w BF2 )
[07] Dziedzic-PL1
01:52 26-08-2006
0
Szacunek Lailonn, ale może zejdziesz kiedyś z tej chmury

Recenzja z jajami
Szkoda ze jutro ide na pępkowe no ale cóż tam się chociaż zbombarduje
[08] Lailonn
07:04 26-08-2006
0
Aj chmura nie jest symbolem mojego bujania w oblokach bo ja stapam twardo na ziemi i jestem realista(czesc twierdzi, ze pesymista ) Takiego avatara wybralem wiele lat temu do gry mmorpg i przyzwyczailem sie

Co do fabuly to mysle, ze wraz z kolejnymi updatami pojawi sie tez np USA albo i Anglia.
[09] Sodowy
08:21 26-08-2006
0
Skoro tylko 8+/10 to gdzie sa bledy? Za wysoki prog domow wystarczyl ?
[10] Lailonn
08:28 26-08-2006
0
10 dam temu modowi, ktory bedzie super wyajtkowy. To taki ideal a wiec nie predko ktorys dostanie bo to dopiero pierwsze wersje. Brakujacy + do 9 zrzuc na kark pozostawienia kilku modeli z podstawki jak np rpk czy svd i uzyciu dzwiekow z BF2:SF a nie zupelnie nowych. :} Zreszta jakbym teraz dal 9-10 to co mialbym robic przy kolejnych lepszych zapewne wersjach? :D
[11] Crist
09:57 26-08-2006
0
Recenzja extRA,wszystko wyjaśnia i widać,że Lailonn nie dostał w łapę
Ja dzisiaj zacznę sciągać,pytanie tylko czy jak przerwę sciąganie i po jakimś czasie je ponowie,to czy będzie kontynuował od tego samego momentu?Mam tu na myśli totalbf2. gdzie kolejkuje uzytkownikow i po przerwaniu sciagania trzeba od nowa zaczynac...
[12] Lailonn
10:36 26-08-2006
0
Sprawdz. Do tego potrzeba programu typu Flashget czy DAP.
[13] skandal
11:03 26-08-2006
0
Hasełko ..]POEv1.0.0[..]BIGthanksTOeveryoneWHOhasSUPPORTEDus]..
[14] Crist
11:08 26-08-2006
0
Ok znalazłem w zakurzonym pudełku płytę z programami-wsród nich z flashget

I jeszcze jedno-fajnego masz bloga http://lailonn.blog.pl/
[15] jabber7
11:11 26-08-2006
0
o prosze nie sadzilem ze haselko bedzie dzialac thx skandal zachwile bede testowal
[16] Lailonn
11:28 26-08-2006
0
@14 gdy 7 lat temu okolo wybieralem ten nick wedlug google nie bylo go NIGDZIE. Ale coz. Praw autorskich nie mam wiec na dzien dzisiejszy juz kilkunastu lailonnow i lailonnek sie znajdzie...
[17] jurgens
11:48 26-08-2006
0
Support zrąbany na maxa. Chyba nie pogram.
[18] Crist
12:26 26-08-2006
0
Wiem że to nie ty (bym się zdziwił gdybyś prowadził bloga) ale ciekawie to wygląda ;p
jurgens-mam już 30% sciągnięte i zobaczę jak mod się prezentuje
[19] Lailonn
12:31 26-08-2006
0
w Fh jurgens tez na supporta psioczyles. Co ty tylko ta profesja grasz? :} I jak wyobrazasz ja sobie ?:D
[20] Daszek
12:52 26-08-2006
0
świetna recenzja , sciagam
[21] JarasS
12:53 26-08-2006
0
200 kilo ciągnie z ftp
[22] bvelvet
13:15 26-08-2006
0
owned ;]
[23] bvelvet
13:18 26-08-2006
0
a co z mappackiem ta mtez jest wymagane haslo!!!
[24] Lailonn
13:47 26-08-2006
0
Jaki map pack? Instalak jest 2 czesciowa. Zrobilo to by moc normalnie nagrac na CD. Wystarczy odpalic exe a on juz sam zajmie sie caloscia.
[25] jurgens
14:17 26-08-2006
0
Lubię masowo mordować no i mam radoche jak z czegoś ciężkiego strzelam. A poza tym jest niewielu porządnych supporterów, więc mam okazję aby się wykazać.
[26] Lailonn
14:29 26-08-2006
0
No ale jak wedlug ciebie powinna wygladac ta klasa? :}
[27] ETCS Uncle Blues
14:29 26-08-2006
0
potestowalem... i moj werdykt jest nastepujacy:

PoE ssie...

dlaczego?

zaczne od pozytywow, a jest ich duuuuzo - to fakt.
MAPKI - miodne
DZWIEKI - zajebioza
MODELE - (nowy sprzet i bronie) - wspaniale to wszystko

ej przeciez to wszystko juz chyba?! to dlaczego PoE ssie?!

to nie wszystko. Temu modowi brakuje TEGO CZEGOŚ.
bo poza ta zewnetrzna obwodka, calym tym opakowaniem niewiele sie
zmienilo... spawn IMO za krotki, dalej jest chaos. nie ma zooma w czolgach (z PR i z USI wiemy, ze to rozwiazanie jest genialne), w czolg dalej trzeba strzelac 4-5 razy. Mi-24 ktory moze wystrzelic 64 rakiety jedna seria, wraca na lotnisko i w 5 sekund ma spowrotem te 64 rakiety.
Nie ma tego czegoś.

Podsumowując:
dla tych ktorzy dalej graja w podstawke bedzie to wspaniala odmiana! pierwszy krok w kraine modów. Dla tych, którzy graja w mody, kotre wprowadzily wieksze zmiany do gameplaya, bedzie to wylko mila kilkugodzinna wycieczka.
[28] bvelvet
14:44 26-08-2006
0
no to jeszcze jedno pytanie..... jak macie versje 1.1.8.... / 1.1.9....
[29] Lailonn
15:20 26-08-2006
0
Jak to jakie wersje? Wersja POE jest jedna. Wersja Bf2 tez jedna-aktualna ;}
[30] bvelvet
15:35 26-08-2006
0
mi pisze ze mam nowsza ver niz na serv w okienku bf2 widze ze ma 1.1.9... gdzie inni maja 1.1.8..... :D
[31] Lailonn
16:13 26-08-2006
0
Mi w Bf2 w menu aktywacji modow pisze, ze mam wersje 1.0.0 i gram wszedzie bez problemow
[32] bvelvet
17:23 26-08-2006
0
a ja mam inaczej ;D
[33] jurgens
18:39 26-08-2006
0
Niestety broń jest chyba słabsza niż w BF-ie. Strzelając z czołgu w transporter opancerzony wywaliłem chyba pieć pocisków i nic.

Myślę, że to taki tymczasowy modzik - trochę się ludzie pobawią, bo mapki fajne, ładny sprzęcik, ale zbyt wiele nie wnosi.
[34] Lailonn
18:42 26-08-2006
0
Jurgens wszystkie twoje narzekania utwierdzjaa mnie w tej wypowiedzi.

Project Reality to mod dla ciebie ;] I to tylko ten mod
[35] Crist
19:12 26-08-2006
0
No nie.....Wywalił mi się program do sciągania przy 50%.Dopiero z rana będe mógł sciągnąc od nowa,bo ten pier.... server nei pozwala na ponawianie sciągania....
[36] Lailonn
19:36 26-08-2006
0
Trzeba bylo sprawdzic wpierw. Zassac 1% przerwac recznie i wznowic ;]
[37] fth
19:51 26-08-2006
0
W miare ciekawa odskocznia...ale ciągle te czołgi ...czołgi... duże przestrzenie... czołgi... jedziesz... jedziesz... jedziesz, i bum cie nie ma
przesadziłem troche, ale mod ma jeszcze mniej dynamizmu niż podstawka po patchach.
Fajnie jest sobie tu pojeździć, poleniuchować późno w nocy, czasem kogoś spotkać i zabić. Osobiście wole ciasne miejskie mapki w jasnym kolorze, gdzie bez przerwy coś się dzieje.

Jedyne co ten mod wprowadza "innego" to w zasadzie rozgrywka frontline, artyleria i zmiany na pozycji ko****nta, reszta to skiny i dźwięki.
[38] WiecejMocy
20:48 26-08-2006
0
Cała zabawa polega na tym, że trzeba przejmować je jedna po drugiej. Nowo zdobyta flaga staje się bazą a dotychczasowa ulega wyszarzeniu. W ten sposób dochodzi do powstania frontu, na którym oba zespoły zaciekle walczą o to by wyprzeć wroga a finalnie zepchnąć go zupełnie z mapy. Brzmi ciekawie? Oczywiście, bo jest to coś nowego w świecie Battlefield 2.

cos takiego jest w PRM
[39] Lailonn
22:05 26-08-2006
0
Hmm nie spotkalem sie ale nie gralem jakos duzo w PR. Ciagle lecial tylko conquest no i czasem obj ;]
[40] _Dominiko_PL
22:33 26-08-2006
0
zieeeewwwww
[41] skandal
23:10 26-08-2006
0
[27] ETCS Uncle Blues
I bardzo dobrze, że zooma nie ma. Nie będzie chowania się czołgami po kątach tylko ostra, bezpośrednia walka.
[42] jurgens
00:27 27-08-2006
0
Lailonn - pograłem dzisiaj w PRMM i POE i muszę powiedzieć, że PRMM mi bardziej przypadł do gustu.

Co do zdobywania flag, to trzeba dobrze przemyślec mapkę, bo inaczej to strasznie grę rozwala - zdobywacie flagę i ... nagle tylna wyszarzona, - wracasz a tu już następną przeciwnik przejął. W praktyce może być tak, że nawet specjalnie nie powalczysz a już jest po ptakach.

Czasami też jest tak, że mapka jest tak ustawiona że przejście z atakiem z flagi na flagę jest niemożliwe.
[43] JarasS
00:33 27-08-2006
0
a mi się podoba
[44] malewo
01:23 27-08-2006
0
poe ssie myslałem ze bedzie troche wiecej realizmu bede dalej czekał na FH ;]
[45] azet1
11:31 27-08-2006
0
fajne ale jednak porażka, rola ko****nta sprowadzona dop zera, popjazdy jakby mocniejsze, ale nie broń,zrobili zwykłą strzelankę, dodatek euro forces jest pomiędzy PoE i BF2, i wybrałbym EF. ko****nt nic nie może zrobić nic nie widzi, ,żeby użyć artylerii musi być w tej artylerii,żeby dobrze wystrzelić musiustawić lufę a to trwa ,zanim wystrzeli nikogo tam już może nie być, może tylko dobrze wymierzyć jeżeli będzie miał sygnał , jużwolałbym zagrać w Ef, wywalili to co było złe w BF2,ale niewiele wzięli dobrego z BF2
[46] skandal
18:44 27-08-2006
0
Strzelanka? Bardziej to przypomina FH'42. Chyba, że FH to właśnie strzelanka.
[47] Exxon Vasquez
21:55 29-08-2006
0
bardzo fajnie sobie 2 dni pograłem, a nie gralem w podstawke juz 2 miesiace. latalem hindem i tigerem na prawie pełnych 64 slotowych serwerkach i mówie wam, jest rzeź! polecam, dobrze zagospodarowany disc space^^
ps
i tak dalej czekam na fh2
[48] (--+--)Markus
10:26 30-08-2006
0
a model lotu heli taki sam jak w gołym bf2 ?
[49] Exxon Vasquez
23:47 30-08-2006
0
jakoś nie zauważyłem różnicy. co prawda maszyny (hind &tiger) pilotuje sie inaczej, tzn. komfortowo lata sie tigerem, ale to hind (mimo swej ociezalosci) daje wieksza sile razenia imo. seryjka z 64 rakiet robi niezły mess trzeba sie wprawic nieco, bo zestaw z dobrym gunnerem w obu przypadkach to spustoszenie w szeregach wroga...
...no chyba że dwóch kumatych zasiadzie w aa, hehe

Dodaj komentarz

Aby komentować musisz być zalogowany. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta - zarejestruj się!