Najnowsze wieści z walk polskich klanów w tej niemieckiej ligi są ... nijakie.

W BFL panuje kompletny chaos, mecze nie są rozgrywane terminowo (co widać po tabeli - jedne klany są po pierwszej kolejce - inne już po czwartej), klany są przenoszone z pierwszej ligi do drugiej i odwrotnie, inne obrażaja się za nieprzestrzeganie (dziwnych badź co bądź) zasad ligi i chca ją opuścić ( Arcor).

Innymi słowy - niemiecki cyrk na kółkach.



W/g terminarza rozgrywek wszystkie klany powinny być już po 4 kolejce spotkań.

Tymczasem SPQR sklasyfikowane najwyżej spośród polskich klanów ma rozegrane dwie kolejki.

Podobnie PRGK, które (nie tylko oni) miało ostatnio problem z uzgodnieniem terminu z niemieckim przeciwnikiem (bynajmniej nie z powodów językowych).

W jeszcze gorszej sytucji jest PTS1939, który został przeniesiony do I Ligi lecz musiał odziedziczyc dorobek punktowy po niemieckim klanie, który zastępuje (oczywiście zerowy). Na powtórkę rozegranych meczy nie zgodził się znany z "honorowych" zachowań (aktualny lider) GBZ obawiając się porażki z naszymi rodakami (z którymi niedawno przegrał w CB).





Jak już wspominałem - wycofać z ligi chce się jej "gwiazda" Arcor po przegranym meczu z Fade (niemcy twierdzą, że przeciwnik niemiłosiernie kampił co jest zabronione w lidze a reakcji admina doczekać się nie można).


Liga staje się coraż śmieszniejsza i niepoważna - a szkoda, bo zapowiadało sie ciekawie - a jest ... niemiecki cyrk na kółkach