Aktualności
Kolejne wieści z prac nad "Normandią" w FH 2. Tym razem zaprezentowano nowy model samolotu Hawker "Typhoon" oraz M10 na zrzutach ekranu z gry.
Samolot Hawker "Typhoon" zaprojektowano jako myśliwiec, jednak znacznie skuteczniejszy okazał się jako samolot myśliwsko-bombowy. Mógł unieść do tysiąca kilogramów uzbrojenia, łącznie z niekierowanymi rakietami, które okazały się zdecydowanie bardziej skuteczne przeciw niemieckim czołgom, od konwencjonalnych bomb. Ogółem wyprodukowano 3300 samolotów tego typu, które walnie przyczyniły się do zwycięstwa aliantów.
Niszczyciel czołgów M10 zaprezentowano nam kilka tygodni temu, zatem bardziej od samego modelu pojazdu może nas zainteresować to, co dzieje się w jego tle, a wygląda na to że normandzki teatr działań w FH 2 zapowiada się bardzo ciekawe. Czy Normandia w FH2 okaże się "zielonym piekłem" dla obu walczących stron? Na odpowiedź musimy jeszcze poczekać.
Dla fanów sympatycznego misia na pancerzu M10 twórcy przygotowali tapety do pobrania ze strony głównej
Więcej informacji: Rocketphoon
Wątek na naszym forum: Update
Komentarze
"Mógł unieść do tysiąca kilogramów uzbrojenia, łącznie z niekierowanymi rakietami ziemia powietrze, które okazały się bardzo skuteczne przeciw niemieckim czołgom." ROTFLOL.
lol, nie ma za co, bo mnie chodzilo akurat o "okazały się bardzo skuteczne przeciw niemieckim czołgom" co lekko mija sie z prawda
A myślałem że o moją gafę z "ziemia-powietrze" - uśmiałem się jak zobaczyłem ją rano
Podaj źródło jak możesz - chętnie poczytam, bo nie bardzo znam się na uzbrojeniu lotniczym, a ze znanych mi wspomnień wynika że "rakietowe" Typhoony i Thunderbirdy dały się we znaki niemieckim czołgistą.
Podaj źródło jak możesz - chętnie poczytam, bo nie bardzo znam się na uzbrojeniu lotniczym, a ze znanych mi wspomnień wynika że "rakietowe" Typhoony i Thunderbirdy dały się we znaki niemieckim czołgistą.
No ja mam takie same zdanie,czytając i oglądając zniszczone tygrysy i inne czołgi przez rakiety typhoona
"The evidence gathered by the OR teams indicated that very few tanks were destroyed by air attack. A British War Office analysis of 223 Panther tanks destroyed in 1944 revealed that only fourteen resulted from air attack (eleven to RPs and three to aircraft cannon). During the Mortain battle of 7-10 August, the RAF and USAAF launched sustained attacks on a German armoured column over a period of six hours, claiming 252 German tanks destroyed or damaged in nearly 500 sorties. It was subsequently discovered that there had only been a total of 177 tanks or tank destroyers deployed by the Germans and just 46 of those were lost, of which only nine could be attributed to air attack (seven to RPs and two to bombs). During the German retreat from the Falaise pocket later in August, the RAF and USAAF claimed 391 armoured vehicles destroyed. Shortly afterwards, the battlefield was examined and only 133 armoured vehicles of all types were found, of which just 33 had been the victim of any sort of air attack. In the retreat to the Seine, large numbers of armoured vehicles were left behind and Typhoon pilots alone claimed 222 destroyed, but only thirteen out of 388 AFVs examined were found to have been knocked out by RP attack. In the Ardennes salient, just seven out of 101 knocked-out AFVs were definitely or possibly attributed to air attack, compared with claims for 90. It should be noted that in the prevailing circumstances of a continuing retreat, there was no question of the German Army having recovered any damaged tanks in these later actions, in fact the battlefields were often littered with undamaged tanks abandoned by their crews.
One source estimates that probably no more than about 100 tanks were lost due to hits from air weapons during the entire Normandy campaign. In contrast, the RAF's 2nd TAF (including elements of the Air Defence of Britain which took part in the campaign) and the USAAF's 9th Air Force lost over 1,700 aircraft between them.
The ineffectiveness of air attack against tanks should have caused no surprise because the weapons available to the fighter-bombers were not suitable for destroying them. Put simply, the heavy machine guns and 20 mm cannon were capable of hitting the tanks easily enough, but insufficiently powerful to damage them, except occasionally by chance. The RPs and bombs used were certainly capable of destroying the tanks but were too inaccurate to hit them, except occasionally by chance." :D
One source estimates that probably no more than about 100 tanks were lost due to hits from air weapons during the entire Normandy campaign. In contrast, the RAF's 2nd TAF (including elements of the Air Defence of Britain which took part in the campaign) and the USAAF's 9th Air Force lost over 1,700 aircraft between them.
The ineffectiveness of air attack against tanks should have caused no surprise because the weapons available to the fighter-bombers were not suitable for destroying them. Put simply, the heavy machine guns and 20 mm cannon were capable of hitting the tanks easily enough, but insufficiently powerful to damage them, except occasionally by chance. The RPs and bombs used were certainly capable of destroying the tanks but were too inaccurate to hit them, except occasionally by chance." :D
Z przytoczonego przez Ciebie tekstu wynika, że z uzbrojenia pokładowego właśnie rakiety niekierowane były najskuteczniejsze: 11 z 14 zniszczonych czołgów (3 dla działek) w przypadku zestawienia z 1944 oraz 7 z 9 (dwa zniszczone za pomocą bomb) w przypadku zestawienia z Mortain
Poprosiłbym jeszcze o podanie źródła
Poprosiłbym jeszcze o podanie źródła
lol. tu nie chodzi o to ze rakiety byly lepsze od dzialek/bomb, ale o to ze jako takie sa przereklamowane. ze 177 zniszczonych czolgow okazalo sie ze tylko 7 dzieki rakietom, przy calkowitym panowaniu w powietrzu i zgloszonych wczesniej _252_ :D
co do zrodla: "Flying Guns - World War 2: Development of Aircraft Guns, Ammunition and Installations 1933-45", ja z kolei prosze o twoje zrodla.
co do zrodla: "Flying Guns - World War 2: Development of Aircraft Guns, Ammunition and Installations 1933-45", ja z kolei prosze o twoje zrodla.
Ale mi właśnie chodzi o to że były lepsze (od bomb dokładniej): "do tysiąca kilogramów uzbrojenia, łącznie z niekierowanymi rakietami, które okazały się bardzo skuteczne przeciw niemieckim czołgom". A wskazana przez Ciebie publikacja potwierdza, że wprowadzenie rakiet niekierowanych zdecydowanie zwiększyło efektywność (wciąż niewielką zresztą) samolotów myśliwsko-bombowych takich jak Typhoon, pozbawionych możliwości precyzyjnego zrzutu bomb bez dedykowanego do tego celownika (za "Skrzydlatą Polską" - był kiedyś cykl artykułów o rozwoju lotnictwa myśliwsko-bombowego, niestety numerów nie pamiętam).
W podanym przez Ciebie okresie, a więc odwrotu z Normandii oraz walk w Ardenach najwięcej czołgów niemieckich zostało zniszczonych przez własne załogi, z braku amunicji, paliwa oraz możliwości ewakuacji. A to nie było by możliwe bez atakowania przez samoloty dróg zaopatrzeniowych i przemarszu wojsk. Natomiast jeżeli czytam o jakimś niemieckim czołgu zniszczonym przez alianckie lotnictwo to przeważnie pojawiają się tam rakiety niekierowane. Jeżeli bomby to w jakiś ekstremalnych przypadkach (czołg przysypany gruzem po zawaleniu pobliskiego domu, lub jeszcze rzadziej bezpośrednie trafienie). Niemcy zresztą bardzo się ich obawiali - przemarsze głównych sił pancernych odbywały się głównie w nocy, a w późniejszych wersjach Tygrysów i Panther zmodyfikowano układ wydechowy by ogniki z niego były mniej widoczne w nocy z góry (za Will Fey - Armor Battles of Waffen-SS).
Natomiast jeżeli chcesz obalić mit o Typhoonach i Thunderboltach nadlatujących nad głowami amerykańskich żołnierzy i niszczących jeden po drugim niemieckie czołgi jak na amerykańskich filmidłach i popularnych programach na Discovery, że o grach nie wspomnę, to zgadzam się całkowicie. Realne i bezpośrednie wsparcie lotnicze dla walczących wojsk pojawiło się dopiero w Wietnamie, wraz z rozwojem środków komunikacji.
W podanym przez Ciebie okresie, a więc odwrotu z Normandii oraz walk w Ardenach najwięcej czołgów niemieckich zostało zniszczonych przez własne załogi, z braku amunicji, paliwa oraz możliwości ewakuacji. A to nie było by możliwe bez atakowania przez samoloty dróg zaopatrzeniowych i przemarszu wojsk. Natomiast jeżeli czytam o jakimś niemieckim czołgu zniszczonym przez alianckie lotnictwo to przeważnie pojawiają się tam rakiety niekierowane. Jeżeli bomby to w jakiś ekstremalnych przypadkach (czołg przysypany gruzem po zawaleniu pobliskiego domu, lub jeszcze rzadziej bezpośrednie trafienie). Niemcy zresztą bardzo się ich obawiali - przemarsze głównych sił pancernych odbywały się głównie w nocy, a w późniejszych wersjach Tygrysów i Panther zmodyfikowano układ wydechowy by ogniki z niego były mniej widoczne w nocy z góry (za Will Fey - Armor Battles of Waffen-SS).
Natomiast jeżeli chcesz obalić mit o Typhoonach i Thunderboltach nadlatujących nad głowami amerykańskich żołnierzy i niszczących jeden po drugim niemieckie czołgi jak na amerykańskich filmidłach i popularnych programach na Discovery, że o grach nie wspomnę, to zgadzam się całkowicie. Realne i bezpośrednie wsparcie lotnicze dla walczących wojsk pojawiło się dopiero w Wietnamie, wraz z rozwojem środków komunikacji.
Poprawiłem to faktycznie mało precyzyjne sformułowanie w krótkim tekście newsa. Za rozwinięcie niech posłużą nasze komentarze.
"do tysiąca kilogramów uzbrojenia, łącznie z niekierowanymi rakietami, które okazały się bardzo skuteczne przeciw niemieckim czołgom"
Mogl uniesc tak naprawde powyzej tysiaca, gdyz same 2 bomby wazyly po 454 kg a 4 dzialka 20mm + amunicja tez swoje wazyly.
Milo by jeszcze bylo dodac ze mowa o wersji Hawker Typhoon Mk Ib (druga wersja seryjna a wogole o ile dobrze pamietam byl to dopiero 6 wariant Typhoona wogole).
Skutecznosc rakiet Typhoona, pokazuje los pancernych dywizji pod Falaise, ktore zostaly rozgromione glownie przez rakiety.
Co do wsparcia lotniczego to wlasnie Typhoony byly pierwszymi samolotami, ktore bombardowaly w systemie cab-rank - krazyly w powietrzu i otrzymywaly przez radio rozkaz bombardowania czy ataku na okreslony cel.
Mogl uniesc tak naprawde powyzej tysiaca, gdyz same 2 bomby wazyly po 454 kg a 4 dzialka 20mm + amunicja tez swoje wazyly.
Milo by jeszcze bylo dodac ze mowa o wersji Hawker Typhoon Mk Ib (druga wersja seryjna a wogole o ile dobrze pamietam byl to dopiero 6 wariant Typhoona wogole).
Skutecznosc rakiet Typhoona, pokazuje los pancernych dywizji pod Falaise, ktore zostaly rozgromione glownie przez rakiety.
Co do wsparcia lotniczego to wlasnie Typhoony byly pierwszymi samolotami, ktore bombardowaly w systemie cab-rank - krazyly w powietrzu i otrzymywaly przez radio rozkaz bombardowania czy ataku na okreslony cel.
Dodaj komentarz
Aby komentować musisz być zalogowany. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta - zarejestruj się!