Aktualności
Cele misji:
1. Utrzymanie przyczółka mostowego na Renie i otwarcie w ten sposób drogi w kierunku Zagłębia Ruhry.
2. Przyśpieszenie zakończenia II wojny światowej.
Wycinki z pamiętnika Williama Slay
16 IX 1944 r.
Zapowiedzieli nam, że zostaniemy wysłani na bardzo ważną misje. Zostaniemy zrzuceni z samolotów nad ranem, mamy udać się do miasteczka Arnhem w Holandii, zdobyć je i utrzymać, aż dostaniemy wsparcie od wojsk lądowych. Idę się przygotować, musze sprawdzić sprzęt, bo czuje, że zapowiada się trudna misja.
17 IX 1944 r.
Misja ma kryptonim Market Garden. Lecę właśnie samolotem i pisze te, w sumie nie wiem czy nie ostatnie, notatki. Wszyscy są zdenerwowani, nie wiem czy to ich pierwsze skoki. Jak można wpuszczać ludzi, którzy nie są przeszkoleni. Mój sąsiad obok jest cały zielony, zaraz puści mi pawia na kolana. Jeszcze kilka minut do skoku...
Wspomnienia Williama Slay z dnia 17 IX 1944 r.
"Następny szybko skakać, nie bać się, broń przed siebie, aby można było szybko zacząć strzelać"- mówił nasz dowódca. Wyskoczyłem, otworzyłem spadochron, i tak sobie myślałem, co będzie w tej misji, dlaczego leci nas tylu??. Było nas, co najmniej z 9000. Poczułem grunt pod nogami, szybko odpiąłem spadochron. Zacząłem pomagać żółtodziobom odpinać ich spadochrony. Kto ich tu puścił?! Znalazłem mój oddział, po czym wyruszyliśmy w stronę miasteczka. Szliśmy lasem, na drzewach wisiały ciała niedoświadczonych żołnierzy, widoki były przerażające.
Wycinki z pamiętnika Williama Slay
23 IX 1944 r.
W końcu coś napisałem w swoim pamiętniku. Zdobyliśmy miasto, było trudno, lecz się udało, dobrze, że nie mam żadnych poważnych ran. Niestety nie możemy utrzymać mostu wysuniętego najdalej na wschód od miasteczka. Dlaczego nie mamy wsparcia lądowego? Bez czołgów sobie nie poradzimy. Niemców coraz więcej a nas coraz mniej. Jak tak dalej pójdzie to będziemy musieli się wycofać. Dzisiaj idę pomóc chłopakom na most, myślę, że odeprzemy atak szwabów.
Wspomnienia Williama Slay z dnia 23 IX 1944 r.
Pojechałem pomóc chłopakom na most. To, co tam zobaczyłem było straszne. Dużo rannych, wycieńczonych żołnierzy. Niemcy ciągle atakowali, przystąpiłem do ataku; jeden, drugi, trzeci zdjęty. Nie mogę, nie chcę, przypominać sobie tych drastycznych scen.
28 IX 1944 r.
Wojska się wycofały. Niemcy nas roznieśli, dziwie się, że udało mi się przeżyć. Jest mowa o 5000 tysiącach ofiar. Operacja Market Garden poniosła fiasko. Udaliśmy się "o jeden most za daleko". Zamykam ten pamiętnik, nie chcę wracać do tych wydarzeń.
Fakty Operacji Market Garden:
Operacja wojsk sojuszniczych w Europie Zachodniej, wykonanej z udziałem wojsk powietrzno desantowych (dowódca gen. F. Browning) wydzielonych doraźnie ze składu 1 armii powietrznodesantowej i części brytyjskiej 2 armii z 21 grupy armii, w celu odcięcia wojsk niemieckich w Holandii, oraz obejścia od północy niemieckich umocnień granicznych i stworzenia warunków do uderzenia w głąb Niemiec.
( "Market" - kryptonim operacji powietrzno desantowej w celu zdobycia przepraw mostowych i promowych pod Eindhoven, Grave, Nijmegen, Arnhem. "Garden" - kryptonim działań wojsk lądowych zmierzających do utworzenia korytarza z Eindhoven na północ w kierunku Arnhem, wyjście na północny brzeg dolnego Renu oraz opanowanie rubieży Arnhem-Nunspeet).
10 września gen. D. Eisenhowera i marszałka Montgomery'ego w Brukseli podjęto ostateczną decyzję przeprowadzenia operacji i wyznaczono termin jej rozpoczęcia na 17 września 1944 (dzień "D"). W ustalonym dniu z 24 lotnisk polowych w południowej i wschodniej Anglii wystartowało 1545 samolotów transportowych i 475 szybowców z wojskami desantowymi na pokładzie. Z braku środków transportu powietrzny akcja przerzutu całości sił dywizji desantowej trwała trzy dni. Desant wspierało i ubezpieczało z powietrza 1113 bombowców i 1240 myśliwców. Desant wojsk z powietrza nastąpił w godz.12.30-14.05. Zwalczaniem jego zajęła się głównie niemiecka artyleria przeciwlotnicza, lotnictwo niemieckie w czasie operacji Market Garden nie odegrało większej roli. O 14.35 po krótkim artyleryjskim i lotniczym ruszyły do natarcia również wojska naziemne. Na prawo od 30 Korpusu armii nacierał 8 Korpus armii z zadaniem osłony wschodniego skrzydła 30 Korpusu armii i uchwycenia rejonu Weert, Soerendonk, na lewo od 30 Korpusu armii nacierał 12 Korpus armii, który miał ubezpieczać zachodnie skrzydło 30 Korpusu armii, opanować rejon Turnhout, Aredonk, Retie, następnie przesunąć się do Mozy i przekroczyć ją. Na kierunku natarcia 2 Armii brytyjskiej prowadziły działania obronne wojska niemieckie,15 Armia i 1 Armia powietrznodesantowa. Na wschód od Arnhem i Nijmegen, między Renem a Mozą znajdował się 2 Korpus pancerny SS. Bezpośrednio przed frontem 30 Korpusu armii stawiała opór niemiecka dywizja piechoty 'Walter"; w rejonie Eindhoven kontratakowały z zachodu odziały 59 Dywizji piechoty i ze wschodu 107 Brygada pancerna; w rejonie Nijmegen, opierając się na kompleksie leśnym Reichwald, przeciwuderzał 2 Korpus spadochroniarzy, a na południe od Arnhem ze wschodu w kierunku Elst i Driel działała 10 Dywizja pancerna SS. Trzon wojsk niemieckich stanowiła 9 Dywizja pancerna, atakująca brytyjski 1 dywizjon powietrznodesantowy który na północnym brzegu Renu wspierały polskie oddziały. Do końca dnia wojska sprzymierzonych włamały się w obronę przeciwnika na głębokość ok. 10 km. Od pierwszej chwili bitwa toczyła się w kilku odizolowanych ogniskach. Pierwsze zrzuty dywizji powietrznodesantowej nie poniosły większych strat przy lądowaniu. 101 Dywizja powietrznodesantowa skutecznie oczyściła rejony Veghel, Son, Eindhoven. 82 Dywizja powietrznodesantowa uchwyciła most w rejonie Grave oraz zajęła wzgórza w rejonie Groesbeek. 1 Dywizja powietrznodesantowa, po wylądowaniu na zachód od Arnhem, zajęła rejon przyszłych lądowisk i próbowała opanować most w Arnhem 2 bataliony pod dowództwem podpułkownika Frosta przebił się do mostu w Arnhem i przez kilka dni utrzymywał jego północny wylot. Sukces pierwszego dnia, osiągnięty głownie dzięki zaskoczeniu, nie został wykorzystany. Drugie i trzecie zrzuty wojsk powietrznodesantowych były opóźnione o 2-3 dni, natomiast wojska na przyczółku, zwłaszcza w rejonie Arnhem, niezbyt regularnie otrzymywały zaopatrzenie, uzupełnienia i wsparcie ogniowe. Nastąpiła też silna kontrakcja wojsk niemieckich, w ręce bowiem dowództwa niemieckiego wpadły już 17 września plany operacji. 30 Korpus armii do końca 20 grudnia przesunął się zaledwie do Nijmegen (połączył się tam z 82 Dywizjonem powietrznodesantowym), z którego to rejonu mógł działać wydzielonymi oddziałami. 1 Dywizjon powietrznodesantowy w Arnhem i polska 1 Samodzielna brygada spadochronowa Driel (koło Arnhem) nie otrzymały na czas wsparcia ze strony wojsk naziemnych nacierających czołowo. W rezultacie 1 Dywizja powietrznodesantowa została rozbita, tylko części jej wojsk i nielicznym grupom żołnierzy polskim udało się 26 września ewakuować na południowy brzeg dolnego Renu i połączyć z własnymi wojskami.
W czasie operacji Market Garden, trwającej 10 dni wojska przesunęły linię frontu ok. 80 km na północ tworząc w obronie niemieckiej wyłom 25-40 km. Jednakże cel operacji nie został osiągnięty, wojska niemieckie nie zostały rozdzielone i nie zostały stworzone podstawy do działania w głąb Niemiec. Straty wojsk powietrznodesantowych sprzymierzonych: 968 poległych, 2640 rannych i 8242 zaginionych( największe straty poniosła dywizją brytyjska: 286 poległych, 135 rannych i 6041 zaginionych). Straty niemieckie: około 7000 zabitych i rannych. Od tego czasu operacji Market Garden przypisane zostało historyczne już dziś określenie "o jeden most za daleko".
Ciekawostki:
W desancie pod Arnhem brała udział Polska 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa pod dowództwem Generała Stanisława Sosabowskiego.
Opracowanie tematu: [SPQR] Torg, [SPQR] ^marcin^
Źródła: Encyklopedia Guttenberga, Encyklopedia II Wojny Światowej.
Koncepcja pamiętnika: [SPQR] Torg, [SPQR] ^marcin^