Aktualności
90s: Na wstępie powiedz nam coś o sobie. Kim jesteś, czym się zajmujesz?
Lailonn: Witam. Nazywam się Jarek Podgórny vel Lailonn. Mam 21 lat, mieszkam i studiuję we Wrocławiu. Sporo czasu spędzam przy komputerze z racji zainteresowań, zajęć oraz nauki. Od kiedy tylko mam Internet, wciągnął mnie świat gier. Początkowo były to RTSy ze słynnym StarCraftem, następnie shootery z Counter-Strike'iem i America's Army na czele a potem miałem długi epizod z grami MMORPG by w końcu powrócić do shooterów ;} Staram się nie być tylko biernym graczem co zaowocowało posadą admina największego shardu Ultimy Online w Polsce jak i prowadzeniem działu tej gry na jednym z większych for MMORPG w kraju. Aktualnie gram w klanie Free City, adminuję na serwerze GamesNET oraz od paru tygodni próbuje sił w roli "dziennikarza" w serwisie Battlefield.pl
90s: Jesteś adminem serwera GamesNET, na czym ta praca polega?
Lailonn: Nie wiem czy można to nazwać pracą. Na czym polega adminowanie? Według mnie na tym by pomagać graczom. Przestrzegać zasad, które się zresztą samemu współtworzy, aby każdy, kto zechce pograć na serwerze faktycznie się bawił a nie denerwował. Kłótnie, wyzwiska, oszukiwanie w grze są bez wątpienia rzeczami niepożądanymi. Nie można pozwolić by jakiś gracz, który ma zły dzień czy po prostu jest niekulturalny psuł zabawę innym.
90s: Jak się obsługuje opcje administratora? Jak daje bany, kicki i tym podobne rzeczy, które posiadasz w swoim arsenale?
Lailonn: Arsenał...nigdy nie myślałem o tym w tej kategorii Ale daje bardzo prosto. Na liście graczy po kliknięciu pojawia się menu, z którego można wybrać sposób ukarania. Jest również możliwość podania powodu ukarania tak by na przykład po wyrzuceniu z serwera dany gracz wiedział, za co.
90s: Kiedy w twoim przekonaniu admin może zatrzymać grę?
Lailonn: Według mnie nigdy. Bo i po co? Admin ma za zadanie tak wykonywać swoje obowiązki, aby graczom nie zakłócać zabawy. Nie wyobrażam sobie, aby admin zatrzymywał grę, bo chce zbalansować drużyny czy kogoś wyrzucić.
90s: Za co można dostać bana na stałe i czy dałeś już komuś popularnego "banana"?
Lailonn: Aby zapracować na stałego bana należy spełnić jeden z trzech "wymogów". Pierwszym z nich jest używanie niedozwolonych programów, czyli ogólnie cheat'ów. Permanentny ban będzie również nagrodą za notoryczne łamanie zasad. Początkowo dostaje się bana na tydzień potem na dwa i na końcu na stałe. Ostatnim sposobem na dostanie takiej kary jest "wykazanie się". Chodzi mi o wyjątkowo wulgarne zachowanie. Aktualnie jest jeden stały ban na GamesNET i jest wynikiem niedozwolonych modyfikacji gry. Został ustawiony przez głównego admina GamesNETu, czyli Dr4go.
90s: Co sądzisz o nowym patchu z perspektywy admina i zwykłego gracza?
Lailonn: Z perspektywy admina patch nie ma znaczenia. Zasady i rola admina pozostają te same. Jako graczowi natomiast...mam mieszane uczucia. Z jednej strony gra pomimo tych zmian nie przestała być grywalna. Stała się bardziej statyczna, ale wciąż gra się miło. Z drugiej strony uważam, że tak poważne zmiany nie powinny mieć miejsca. Jeśli jednak już muszą to jak najszybciej po wydaniu gry a nie dopiero w czwartym patchu. Ilości błędów wyłapanych przez graczy w aktualnej wersji nie będę już komentował ;]
90s: Miałeś jakieś ciekawe doświadczenia związanie z adminowaniem serwera?
Lailonn: Ciekawe raczej nie. Za to pamiętam krótką wymianę zdań, jaka nastąpiła po wyrzuceniu jednego gracza. Przypomnę, że karane są również wulgaryzmy w zmienionej postaci, czyli pisanie zamiast "dom" to "d o m" czy "d.om". Oczywiście słowo to jest w pełni dozwolone a ja jedynie chciałem dać prosty przykład Wspomniany dialog wyglądał mniej więcej tak:
"KICKING!!! Gracz1 for a Language Violation!"
"Gracz2: Ale ostry ten skrypt językowy"
"Ja: Jak żyleta "
"Gracz2: Do tego biologiczny "
Z tego co wiem to w dalszym ciągu sporo osób uważa, że nad serwerem czuwa skrypt a nie jakiś człowiek ;]
90s: Chodzi plotka, że możesz obserwować rozmowy graczy w teamach nie wchodząc do nich, nawet nie będąc w grze widocznym. Czy to prawda?
Lailonn: Oczywiście, że tak. Będąc w grze mam małe możliwości obserwacji. Do tego docierają do mnie tylko wiadomości napisane na kanale ogólnym, drużynowym bądź mojego oddziału. Nie widzę, co się dzieje w innych oddziałach czy na kanale drużyny przeciwnej. Jednym słowem w grze mam te same możliwości, co każdy gracz. Jednak za pomocą odpowiedniego programu mogę obserwować wszystkie kanały nawet, jeśli nie jestem na serwerze. Wystarczy zalogować się tym programem na serwerze. Wynika z tego, że nawet, jeśli jestem na serwerze to muszę mieć odpalony program w tle i co jakiś czas minimalizować grę, aby sprawdzić czy nic złego się nie dzieje.
90s: Jak oceniasz poziom kultury i samej gry na GamesNETcie?
Lailonn: Poziom gry jest wysoki w porównaniu z serwerami zagranicznymi. Praktycznie nigdy nie zdarza mi się zakończyć gry w złym humorze. Natomiast na zagranicznych co 5 minuta mam ochotę odesłać kogoś z powrotem do Quake'a Irytuje mnie bowiem totalny brak zgrania i ignorowanie reszty drużyny. Sytuacja z wczoraj. Przyciśnięci przez wroga na ostatniej fladze na Wake Island giniemy raz po raz. Najbardziej dokuczał czołg, który nie pozwalał wychylić nosa zza budynków. Gdy za trzecim bodajże podejściem pod ostrzałem piechoty udało mi się go zniszczyć i rozpocząć atak okazało się, że pozostałych 15 graczy nie zamierza ruszyć się z miejsca. Oczywiście przegraliśmy a ja wylogowałem się powiedzmy, że zdenerwowany ;P Na polskich serwerach takie zdarzenia praktycznie nie mają miejsca i to wielki ich plus. Poziom kultury natomiast, od kiedy gracze wiedzą, że ktoś czuwa, stale się podnosi. Co mnie bardzo cieszy.
90s: Jakie zmiany chciałbyś w przyszłości wprowadzić na serwerze?
Lailonn: Zmiany? Nie mam pomysłu, co można by zmienić. Opracowaliśmy jasne i według mnie dobre zasady. Nie widzę potrzeby, aby cokolwiek zmieniać.
90s: Czym powinien się kierować admin i jakie cechy winien posiadać?
Lailonn: Powinien się kierować dobrem serwera i graczy. Co do tego nie mam wątpliwości. Aby jednak tak działać musi mieć odpowiedni charakter. Poznałem wielu adminów, którzy po otrzymaniu "władzy" zmieniali się nie do poznania. Należy pamiętać o jednej zasadzie, którą powtarzałem wielu adminom i sam staram się nią kierować "To admin jest dla serwera a nie serwer dla admina". Osoba taka powinna być sprawiedliwa, obiektywna i powiedzmy, że przewidywalna a przy tym dojrzała, co często nie ma nic wspólnego z wiekiem. Admin powinien budzić szacunek. Co nie znaczy, że każdy go ma lubić bo to niemożliwe. Dlatego niedopuszczalne jest wywalanie kogoś, bo jest lepszy, bo zabił admina, bo admin chce się wykazać czy też, bo admin go nie lubi. Kwestia znajomości/przyjaźni jest elementem obiektywizmu. Admin musi umieć tak samo traktować przyjaciół jak i wrogów. Brzydko to zabrzmiało, ale zasady są równe dla każdego i tak powinno być. Trzeba również umieć sobie radzić z presją otoczenia. Są ludzie, którzy na przykład nie odważą się ukarać osoby znanej czy lubianej. Boją się ataków, które prawdopodobnie po tym nastąpią. Jest jeszcze jedna nieprzyjemna rzecz. Bardzo często ukarana osoba z przyjaciela staje się wrogiem. Niestety jest to dość częste zjawisko a zarazem wyjątkowo niemiłe. Co do przewidywalności to chodzi mi o zachowanie. Gracz powinien wiedzieć, że admin zawsze będzie zachowywał się w ten sam sposób. Tak by miał pewność, kiedy otrzyma pomoc a kiedy zostanie ukarany. Aby wiedział, że wchodząc na serwer nie zastanie cyrku w postaci na przykład rozgrywanej tylko jednej mapy, bo nagle admin ma taki kaprys.
90s: Co sprawia Ci satysfakcje jako adminowi a co ją odbiera?
Lailonn: Satysfakcje daje świadomość, że dzięki temu, co robię część osób się zmienia. Wielu graczy to dzieci, które myślą, że wulgaryzmy i chamstwo to coś fajnego, bo takie jest otoczenie. Tu natomiast spostrzegają, że wiele osób nie toleruje takiego zachowania i dostosowują się. Co prawda takiego wpływania na ludzi doświadczałem o wiele bardziej adminując grę MMORPG - z wiadomych powodów - jednak i w Battlefield2 jest to widoczne. Cieszy również zrozumienie graczy i ich poparcie. Nie można być lubianym przez każdego i nawet nie próbuję, dlatego każdy przejaw sympatii jest miły. Powinienem tu podziękować graczom wspomnianej Ultimy Online za wybieranie mnie najlepszym oraz najsympatyczniejszym adminem bo choć już od dawna funkcji tej nie pełnię to pamiętam :} Jeśli chodzi o odbieranie tej satysfakcji to już w poprzedniej odpowiedzi napisałem. Ataki spowodowane ukaraniem kogoś znanego czy dla samego faktu, że jest się adminem. Najbardziej jednak boli metamorfoza z przyjaciela i kompana we wroga.
90s: Co sądzisz o serwerach gdzie są miejsca zarezerwowane dla adminów lub graczy klanowych?
Lailonn: Na każdym serwerze opłacanym przez klan jest zasada "My płacimy. My gramy". W pełni ją rozumiem i popieram. Nie można przecież oczekiwać, że ktoś będzie płacił za serwer a sam nie będzie mógł swobodnie z niego korzystać. Natomiast na takim serwerze jak GamesNET zasada ta nie ma potrzeby/prawa bytu. Aby adminować nie muszę być na serwerze a jeśli nie ma wolnego miejsca w czasie, gdy chcę pograć to po prostu znajduję inny serwer. Jednak rzadko ma to miejsce, bo wystarczy zaczekać do końca rundy/mapy. Wtedy zawsze ktoś się wylogowuje a admin widzi kiedy dokładnie zmiana nastąpi
90s: Masz może jakąś prośbę lub sugestie do grających pod Twoją opieką?
Lailonn: Owszem. Chciałbym żeby każdy gracz pamiętał, że jest to TYLKO gra. Wszczynanie awantur czy agresja będąca wynikiem gry oznacza, że czas zrobić sobie przerwę. Prosiłbym też o obiektywizm. Bardzo często osoba ukarana za łamanie zasad uważa się za pokrzywdzoną i niewinną. Zapewnienia, że karanie kogokolwiek nie sprawia mi frajdy nie odnoszą rezultatu. Dopiero screen ukazujący przewinienie odnosi swój skutek. Na koniec proszę o współpracę. Tu nie chodzi oto bym ja czy jakiś inny admin bawił się w policjanta. Admin jest ostatecznym "środkiem". To gracze powinni pilnować by zasady nie były łamane. Należałoby zacząć od siebie oczywiście ;] Jeśli widzicie, że ktoś łamie regulamin zwróćcie mu uwagę, często to działa. Pamiętajcie również, że admin nie może być ciągle na serwerze i nie wszystko może zauważyć. Jeśli więc dzieje się coś złego poinformujcie o tym.
Jak widać adminowanie jest wymagającym zajęciem. Może jednak dawać satysfakcje. Warto chyba pamiętać słowa Lailonn'a mówiące o tym, że my sami mamy wpływ na atmosferę na serwerze i że nie zawsze jest ktoś, kto nad nami czuwa. Nikt przecież nie chce grać z grają oszustów i czytać wyzwiska na ogólnym podczas gry. My sami musimy pilnować zasad i kultury. Pozdrawiam i dziękuję Lailonn'owi za znalezienie czasu i odpowiedzenie na moje pytania.